poniedziałek, 23 grudnia 2013

Objawienie czy Śmierć?

Temat urządzenia e-papieros zainteresował ludzi na całym świecie. Jego nagła popularność znalazła swoich wielbicieli i przeciwników. Jak jest w rzeczywistości? Czy to kolejna mrzonka stworzona przez naukowców czy może realny produkt oferujący rzucającym palenie praktycznie 100% skuteczność rozstania się z nałogiem? Może uda nam się znaleźć satysfakcjonującą wszystkich odpowiedź.

 Realne zalety?

Twórcy urządzenia elektroniczny papieros twierdzą ,że każdy drobnostka dotycząca go ma ukryte, ważne znaczenie. Kształt elektronicznego papieros przypomina ten zwykły z tytoniem. Sposób korzystania również jest identyczny- użytkownik „zaciąga się” i wdycha do płuc „dym”. To wszystko ma na celu zmylić umysł i ciało- które nadal myśli, że człowiek pali papierosy. Dzięki temu skutki odstawienia są mało widoczne, wręcz niedostrzegane. Twórcy mówią, że e-papieros w przeciwieństwie do tego zwykłego jest całkowicie bezpieczny i wchłaniana porcja dymu nie szkodzi organizmowi w żadnym stopniu. Jedynie uzupełnia potrzebną ilość nikotyny i zaspokaja tzw. głód nikotynowy. Te wszystkie plusy bardzo wpływają na zakup urządzenia elektroniczny papieros.

Fałszywa nuta

Jednak e-papieros mimo wielu wymienianych zalet posiada zagorzałych przeciwników całkowicie negujących jego pozytywne strony. Uważają, że nie powstały jeszcze wiarygodne badania zaprzeczające szkodliwemu działaniu urządzenia e-papieros na organizm ludzki. Dodatkowo krytykują możliwość dowolnego sposobu na zakup zestawu- nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, więc mogą po nie sięgać nawet najmłodsi. I niestety tak się dzieje. Elektroniczny papieros może zostać zakupiony zarówno drogą internetową jak i w sklepie stacjonarnym. Przeciwnicy e-palenia pragną wprowadzić restrykcyjne zasady, a niektórzy nawet dążą do całkowitego zakazu ich sprzedaży. Czy to się im uda? Na tą chwilę pytanie pozostanie bez odpowiedzi.

Polityczne dążenia


Aktualnie dostęp do urządzenia e-papieros pozostaje nieograniczony. Rząd nie ma zamiaru wprowadzać żadnych zasad dotyczących sprzedaży i korzystania z urządzenia. Chodzą jednak słuchy, ,że takowe mają się w końcu pojawić. Jednak jak to będzie wyglądało w Polsce? Czy będzie to kraj przychylny e-paleniu jak USA, Wielka Brytania czy Niemcy? A może stanie ich przeciwnikiem i wprowadzi mocno ograniczające regulacje prawne? W Danii I Holandii nie można reklamować urządzeń e-papieros. W Austrii liquid można kupić jedynie na receptę. Australia, Brazylia, Nowa Zelandia czy Finlandia zakazują korzystania  z urządzeń e-papieros w ogóle. Jak to będzie wyglądało u nas?